czwartek, 12 grudnia 2013

38. What I doing with my life? + LIEBSTER AWARDS

Dedykacja dla Miss Pinkblood ;D
Dziękuję za komentarze pod ostatnimi postami ;*


*Ty*
Brunetka dała ci koc. Po czym kazałaś jej iść spać, bo jutro ma wykłady. Dochodziła 2.00 w nocy, a ty nadal nie mogłaś usnąć. Położyłaś sie na sofie i przykryłaś kocem. W takiej pozycji wytrzymałaś jakieś 5 minut. Gdy tylko sie kładłaś robiło sie nie dobrze. Z kieszeni wyciągnęłaś smartfona i znalazłaś zdjęcie Harrego. Patrzyłaś na nie, a oczy zaszkliły ci sie. On jest taki dobry i opiekuńczy wprost idealny, a ty go tak zraniłaś. Jego słowa "Obiecałaś mi, że do niczego między wami nie dojdzie. Obiecałaś" odbijały sie echem w twojej głowie. Z każdym razem, gdy tylko przymknęłaś oczy widziałaś jego smutną twarz i rozczarowane spojrzenie skierowane do ciebie. Byłaś pewna, że nikt nigdy, go tak nie skrzywdził. Czułaś sie jak ostatnia szmata.



Krążyłaś po pokoju, aż w końcu stanęłaś przy oknie i wpatrywałaś sie w opustoszałe ulice Londynu. Było tak jakby nagle wszyscy umarli, jakbyś na świecie była zupełnie sama. A jedyne co cie otacza to niewyobrażalna pustka i ciemność. Nim sie obejrzałaś, a zegar pokazał 3.15 zmusiłaś sie, żeby położyć się na kanapę. Nie wiedziałaś co będzie dalej, gdzie pójdziesz, czy znajdziesz pracę? To wszytko nie dawało ci spokoju. Najbardziej jednak dręczyło cie pytanie "Jak czuje sie Harry". Właściwie znałaś odpowiedź, ale bałaś sie przyznać, że przez ciebie jest załamany. Z czasem twoje powieki stawały sie coraz cięższe, aż w końcu całkowicie opadły.

Nagle obudził cie krzyk. Przetarłaś zaspane oczy i wsłuchiwałaś sie w rozmowę.
Ls: Eleanor co ona tu robi?!
E: Mów ciszej, bo ją obudzisz.
Ls: Ty wiesz co ona wczoraj zrobiła?
E: Owszem..- odpowiadała spokojnie.
Ls: I co może jeszcze to popierasz?!
E: Zamoknij sie. Nie popieram tego. Ale uważam, że jako jej przyjaciółka muszę jej pomóc.
Ls: Ty chyba nawet nie wiesz jak czuje sie Harry, po tym co mu zrobiła?!
E: A myślisz, że jej jest łatwo. Straciła miłość swojego życia, nie ma gdzie mieszkać, nie ma pracy.
Ls: Gdyby ta mała zdzira nie wskakiwał innym do łóżka wszytko byłoby w porządku!- te słowa zabolały, a po twojej twarzy spłynęła łza, nie odważyłaś się jednak odezwać.
E: Louis zamknij sie! Nie masz prawa tak o niej mówić!
Ls: A ona nie miała prawa zdradzać mojego przyjaciela?!
E: A ty co robisz?! Nazywałeś ją swoją przyjaciółką, a teraz ją wyzywasz?!
Ls: Żeby być moim przyjacielem trzeba na to zasłużyć, a nie puszczać sie na prawo i lewo.
E: Louis wyjdź!
Ls: Czyli ta kurewka jest ważniejsza ode mnie?
E: Wynoś sie, ale już!- potem usłyszałaś trzaśniecie drzwiami. I znów wszytko zniszczone przez ciebie. Tak nie może być. Karciłaś sie w myślach. Wstałaś złożyłaś koc i poszłaś do kuchni. Zastałaś tam El, siedział ma krześle nerwowo tupiącą nogą i uderzającą palcami o blat stołu. Dziewczyna patrzyła w okno, a na jej policzku widniała stróżka łez.
(T.I): Cześć.- przywitałaś sie niepewnie. Ona otarła łzy i odpowiedziała.
E: Cześć kochana. Co chcesz na śniadanie?
(T.I): Nie jestem głodna.
E: Nie gadaj głupot. Mogą być kanapki z serem i pomidorem?- kiwnęłaś głowa, a ona zrobiła śniadanie. Wmusiła w ciebie dwie kanapki, po czym pożegnała sie i wyszła na uczelnie. Ty bez zastanowienia wzięłaś kartkę i napisałaś.



Eleanor!
Dziękuje, że mnie przenocowałaś. Ja musze wszystko przemyśleć. Nie martw sie zamieszkam u koleżanki. Raczej sie już nie spotkamy. Całuje i jeszcze raz za wszytko dziękuję.
(T.I)
P.S. Klucz, który mi zostawiłaś jest w skrzynce na listy.

Położyłaś kartkę na stole, zabrałaś walizkę i zamknęłaś mieszkanie. Klucz zostawiłaś w umówionym miejscu i ruszyłaś przed siebie. Szłaś już jakieś pół godziny i zastanawiałaś się co masz zrobić. Na początku powinnaś znaleźć pracę. W kiosku kupiłaś gazetę i kartę telefoniczną z nowym numerem. Chciałaś odciąć się od wszystkich znajomych, bo każdemu z nich przysparzałaś tylko kłopotów. Następnie usiadłaś na jednej z ławek stojących wzdłuż ulicy i zaczęłaś przeglądać oferty pracy. Jak na złość nie było nic dla ciebie, zdenerwowana wrzuciłaś papier do kosza. Szłaś bezsensownie ulicami Londynu. Wszyscy patrzyli na ciebie z potępianiem, jakby wiedzieli co zrobiłaś. A może ci sie tylko wydawało w końcu postanowiłaś coś zjeść. Weszłaś do McDonald'a zamówiłaś frytki i colę, po czym zajęłaś miejsce przy stoliku. Nagle twoją uwagę przykuła pewna sprzeczka. Szef krzyczał coś, że podłoga nie jest umyta, na co jedna z dziewczyn powiedziała, że to nie jej wina, gdyż sprzątaczka się zwolniła. I wtedy w twojej głowie zaświtał pomysł.. Podeszłaś do jednej z kobiet i zapytałaś.
(T.I): Przepraszam, szukacie może kogoś do pracy.
D: To do szefa z tym. O właśnie idzie.- wskazała na niskiego, grubego łysiejącego mężczyznę. Podeszłaś do niego i rzekłaś.
(T.I): Dzień dobry. Szukacie może kogoś do sprzątania?
P: Dzień dobry. Jak sie pani nazywa?
(T.I): (T.I) (T.N)
P: A więc (T.I) jeśli chcesz, możesz zacząć od zaraz. Twoja praca ma polegać na rozkładaniu towaru i sprzątaniu.
(T.I): A w jakich godzinach, bo wie pan ja jeszcze studiuje?
P: Od 5.00-14.00 albo 14.00-23.00 zarabiasz 700£ to jak pasuje?- czy ci pasuje? Nie. Czy masz inny wybór. Nie. Chyba już wszystko jasne.

(T.I): Tak.- odparłaś i poszłaś na zaplecze z wysoką rudowłosą o imieniu Daisy.

 

*Harry*
Pewnie zastanawiacie sie jak sie czuje. A więc czuje sie chujowo. Wszystko na czym mi zależało przepadło, a z resztą nie będę sie rozczulał. Dziś byliśmy w studiu do 16.00. Gdy wyszliśmy ja musiałem coś załatwić. Nie całe 20 minut później byłem już w salonie z motorami.
H: Jest Kyle?- zapytałem ekspedientkę.
Ek: Tak na zapleczu.
H: Dziękuje.- odparłem i poszedłem we wskazane miejsce. Gdy tylko zobaczyłem te jego czarne roztrzepane włosy, chwyciłem go za ramie, a on w mgnieniu oka sie odwrócił.
K: Czego tu szu...- nie dokończył, bo moja pięść wylądowała na jego twarzy.
K: Pojebało cie gnojku?!
H: Mnie? Chyba żartujesz posrańsu.- odparłem i pchnąłem go. Niestety sekundę później to ja leżałem na ziemi. Chłopak chciał mnie kopną, ale w porę sie odsunąłem i po raz kolejny uderzyłem go. Tym razem krew popłynęła mu z nosa.
H: Ja mogłeś pieprzyc sie z moją (T.I)!
K: Widocznie coś nie bardzo cie kochała skoro sie ze mna przespała.- powiedział, a we mnie aż sie zagotowało. Powaliłem go, by następnie bez opamiętania okładać go pięściami. W pewnym momencie zrzucił mnie z siebie i teraz to ja nieustannie obrywałem.
K: Nie porywaj sie z motyką na słońce, chłoptasiu.- zaśmiał sie.
H: Pierdol sie!
K: Nie. Ja wole pieprzyć (T.I).- dorzuciła, a ja nie wytrzymałem złapałem go za szyje i zacząłem dusić. Mimo, że chłopka siłował sie próbując odciągnąć moje ręce od jego szyi ja nie przestawałem. Nie wiem co, by sie stało, gdyby nie rozdzielił nas jakiś koleś. Bez słowa wyszedłem, rzucając triumfalne spojrzenie ledwo łapiącemu oddech Kylowi. Następnie odjechałem stamtąd z piskiem opon, kierując sie do jakiegoś baru, żeby sie napić. Chciałem zapomnieć o (T.I), o tym co zrobiła. Wyrównałem rachunki z Kylem, teraz chciałem sie po prostu zabawić. Właściwe czemu to zrobiłem skoro nie jestem już z (T.I)..?


*Zayn*
Siedziałem sam w domu oglądając telewizję, gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi.

Otworzyłem je i oniemiałem, gdy zobaczyłem komu zawdzięczam niespodziewana wizytę. Stała tuż przede mną, jej blond falowane włosy kaskadą opadły po obu stronach ramion. A te przepiękne duże oczy spoczęły na mojej osobie. Nagle otrząsnąłem sie, gdy dotarły do mnie jej słowa.
P: Cześć Zayn. Jest (T.I)?
Z: Cześć. Nie ma jej.
P: A kiedy wróci?
Z: Ja.. To trudno wyjaśnić. Wejdź.
P: Nie powinnam.- odpowiedziała bez uczuć.
Z: Przestań, przecież chcę tylko porozmawiać.
P: No dobra.- odarła i weszliśmy do kuchni. Dziewczyna zajeła miejsce na krześle barowym, a ja zapytałem.
Z: Napijesz sie czegos?
P: Kawy.- odpowiedziała, a ja zabrałem sie z robienie napoju. Było jakoś dziwnie. A atmosfer była napięta.
P: To właściwie gdzie jest (T.I)?
Z: To ty nic nie wiesz?
P: Nie, a co mam wiedzieć?
Z: Ona i Hazz zerwali..
P: Dlaczego? Wiesz co? Nalej mi czegoś mocniejszego, bo na trzeźwo tego nie pojmę..- nalałem dziewczynie Jack'a Daniells'a i opowiedziałem całą historię.
P: Gdzie ona jest teraz?- zapytała opróżniając trzecią szklanką alkoholu.
Z: Louis mówił, że u Eleanor.

P: Ale.. Ale jak to możliwe? Gdy z nią gadałam była taka szczęśliwa. Dlaczego mi nie powiedziała?- bełkotała.
Z: Pewnie zapomniała. A właśnie jak w X Factor'ze?
P: Niezły zapierdol mamy, ale jest dobrze. A co u ciebie?
Z: Nadal pracujemy nad płytą.- odparłem i zapadła cisza. Po około minucie Perrie powiedziała.
P: No to ja sie zbieram.- wstała i o mały włos, a by upadła. Na szczęście złapałem ją w porę. Przyciągnąłem do siebie i trzymając ją tak blisko jak tylko mogłem.
Z: To chyba zły pomysł, żebyś gdzieś poszła. Ledwo chodzisz..
P: Dramatyzujesz.- odparła i uśmiechnęła sie przepięknie. Ja po prostu zatopiłem sie bez pamięci w jej tęczówkach.
P: Czemu tak patrzysz?
Z: Jesteś piękna.-odparłem, a ona sekundę później złączyła nasze usta. Początkowo całowaliśmy sie wolno i delikatnie, ale z czasem całusy stały sie bardziej odważne. Nasze języki walczyły o dominacje, w pewnym momencie blondynka podwinęła mi koszulkę, a ja przerwałem.
P: Co ty robisz?
Z: Nie prześpię sie z tobą, gdy jesteś pijana.
P: Dlaczego niby? Przecież wiem, że chcesz mnie przelecieć.- odparła jak gdyby nigdy nic.
Z: Ale jeśli byłabyś trzeźwa nie chciał byś tego.- odparłem po czym wziąłem ją na ręce i zaniosłem do swojej sypiali, gdzie ułożyłem ją wygodnie na łóżku.




Wiem, że po długiej przerwie, ale jest nowy rozdział ;)
Mam nadzieję, że wybaczycie moja nieobecność, ale miałam próbne egzaminy gimnazjalne i chyba same rozumiecie ;p
Co do rozdziału to jest całkiem spoko, choć nie zachwyca..
Jak widzicie Zayn i Perrie nawiązali kontakt, a co z tego wyniknie to sie niedługo okaże ;D
Dziękuję za tak liczne komentarze pod poprzednim postem ;*

KAŻDY, KTO PRZECZYTA TEN ROZDZIAŁ NIECH SKOMENTUJE PROSEE <3



                           -------------- ***---------------

LIEBSTER AWARDS
Powiem szczerze nie spodziewałam sie nominacji..
W każdym razie za nią dziękuję i oto odpowiedzi na pytania, które dostałam ;)

1. Dlaczego prowadzisz bloga? Wszystko zaczęło się od przypadkowego znalezienia w Internecie bloga "Gotta be mine Harry Styles". W niespełna dwa dni przeczytałem całego, blog. Potem czekałam na kolejne rozdziały na nim i zaczęłam czytać inne opowiadania. Z czasem zaczęłam zastanawiać sie czy ja mogłabym stworzyć coś takiego? Zawsze chciałam napisać opowiadanie, czy książek. W końcu postanowiłam spróbować i zaczęłam pisać "Everythong can chaneg". Przez 3 miesiące były to moje prywatne notatki, ale po namowie Elizabeth x. upubliczniłam moje wypociny i jakoś tak sie to zaczęło. Teraz jestem pewna, że prowadzenie bloga to jedna z najlepszych rzeczy w moim życiu. ;)

2. Ulubione filmy, takie które polecasz?
Sporo tego, ale najlepsze z nich to:
- Iron Man <wszystkie części>
- Underworld <wszystkie części>
- Piraci z Karaibów <wszystkie części>
- Księżna
- Zakochana Jane
- Duma i uprzedzenie
- 3 metry nad niebem.
- Jestem numerem 4
To chyba wszystko ;p


3. Ulubiony wykonawca?
Ofc One Direction choć nie tylko. Kocham także zespół My Chemical Romance i Three Day Grace oraz młodą piosenkarkę Birdy ;D


4. O czym lubisz czytać blogi?
O 1D, ale żeby blog mi sie podobał musi mieć albo zaskakującą fabułę, albo musi być pisany z uczuciem. W sensie dokładne opisanie przeżyć bohaterów, pozorna delikatność utworu <3


5. Podoba ci się mój blog??? (xd)
Tak. W prawdzie nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, ale zapowiada sie ciekawie ;*

6. Ulubione kolory?
Czarny ^_^


7. Jakie masz motto?
"Umrzeć za kogoś kogo sie kocha wydaje sie byc dobrą śmiercia" i "Miarą sukcesu jest liczba wrogów" *.*


8. Ulubione książki?
"Warto marzyć!" Kjersti Sheen


9. Masz rodzeństwo?
Tag :/

10. Nadajesz przedmiotom imiona?
Nie. No bez jaj xd


11. Najładniejsze męskie imię?
Mateusz i Cris ;3


BLOGI, KTÓRE NOMINUJĘ

1.Be ready to fight, but it does not initiate | Zayn Malik
2.
Black
3.
Crazy Things- Harry Styles Fanfiction
4.Gotta be mine Harry Styles
5.And let me kiss you

6.Imaginy o One Direction.
7.Larry - Story of My Life
8.
Light Turns To Dark
9.Tread softly because you tread on my dreams !

10.
she
11.
Story Of My Life


MOJE PYTANIA
1.Co kochasz w pisaniu opowiadania?
2.Jak wpadłaś na pomysł założenia bloga?
3.Na co zwracasz największą uwagę podczas czytania innych blogów?
4.Czytasz mojego bloga? Jeśli tak co o nim sądzisz?
5. Ulubiony wokalista/zespół?
6.Ulubiony aktor/aktorka?
7.Twój wzór do naśladowania to..?
8.Ile masz lat?
9.Jaki masz kolor oczu?
10.Jak radzisz sobie z barakiem weny?
11.Co cię inspiruje?

16 komentarzy:

  1. Ta nowa znajomość jest spoczko, ale ciekawi mnie co bd dalej z nimi ;P
    Rozdział jest ok, ale zbyt krótki ;/
    Daj jak najszybciej kolejny rozdział :*
    buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział cudowny <3
    W sumie bardużo dużo dzieje się w tym rozdziale ;)
    Myślę ze El i Louis szybko się pogodza a Zayn z Perrie hmm myślę że wszystko wraca na dobrą drogę ;) Perrie taka napalona :p
    Niezła bójka hyhyh Hazza wygrał :D
    Oby jakoś sie tam u niech ulozylo, bo nie.lubię jak bohaterowie ciągle są smutni :p
    Czekam na kolejny ^^
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że całkiem nieźle kombinujesz ;)
      I chyba każdą z was uszczęśliwiło to, że Harry wygrał..
      Jednak jak dla mnie rozdział ten jest denny, gdyż jest w nim mało uczuć..
      Nie lubię takich postów..
      Są takie stereotypowe i zachowawcze..
      Po prostu suche fakty.. :/

      Usuń
  3. Woww!
    Perrie i Zayn się pogodzili *.*
    Harry i Kyle się bili :O :/
    El i Louis się pokłócili :(
    Oj działo się. ;)
    Rozdział fantastyczny. Czekam na nowy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i dużo się działo, ale słabe to było..
      Dziękuję ;*

      Usuń
  4. Super!!!
    ( niewiem co jeszcze mam napisać więc piszę tylko to... )

    Bloom Styles ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny <3
    Strasznie dużo się w nim dzieje i faktycznie trochę mało opisów, których zwykle było dużo ;p
    Ale bardzo mi się podoba.
    Mam nadzieję, że wszystko powoli wróci do normy.
    A co do Hazzy...
    Mam nadzieję, że będzie Ok. Oby tak było.

    Love,
    @Paula_97_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz ;*
      Jak już wiele razy mówiła i wiele razy powtórzę..
      Suche fakty, po za tym nie miałam jakoś inspiracji do napisania wewnętrznych przeżyć :/
      Może następny będzie lepszy ;)

      Usuń
  6. Po pierwsze: Hahahahahaha DOSTAŁAM DEDYKACJĘ bardzo za nią dziękuję :*
    Po drugie: Hazza się bił!! *__* Zuch chłopak, na dodatek z tym zboczuchem Kylem!
    Po trzecie: Zaczęłam czytanie blogów od tego samego co ty xd To MAGIA!!
    Życzę weny i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Nie ma za co ;*
      2. Wiedziałem, ze się ucieszysz ;)
      3. Wspaniały zbieg okoliczności, a może przeznaczenie xdd hahahah
      Gdy uporam się z 7 spr w następnym tygodniu chętnie do Ciebie zajrzę ;D

      Usuń
    2. Pojawił się nowy rozdziałek xd
      Czytam twoje znowu, jest boskie!!!
      Też mam wiele sprawdzianów i jakiś próbnych gimnazjalnych. Po co to komu??
      Btw. http://allyouneversaytome.blogspot.com/?m=1

      Usuń
    3. Próbny to zło ;p
      Ale jeśli chodzi o mnie nie było tak źle ;p
      Ale ogarnij, ze nie było mnie 2 dni w szkole a mam do nadrobienia 8 spr.. lol

      Usuń
    4. Ja miałam konkurs historyczny i dostałam trochę luzu od nauczycieli. Jeden dzień mnie nie było, a tu 3 zapowiedziane sprawdziany i dwa do nadrobienia. Wtf??
      Nie ogarniam szkoły ;__;

      Usuń