*Ty*
Spałaś spokojnie, gdy około 10.00
do twojego pokoju wbiegła Elena.
El: (T.I) on zadzwonił! Rozumiesz on zadzwonił!
(T.I): Co? O czym ty mówisz? Kto do ciebie dzwonił?
El: Jak to kto?! Zayn! I chciał się spotkać dziś na plaży.
(T.I): Jak niby zamierzasz znaleźć go na plaży? Podał jakieś konkretne miejsce?
El: Tak. Mamy być na plaży Malibu przy barze „Hollywood Dream” o 12.00.
(T.I): To na co czekasz szykuj się.
El: Raczej szykujmy się. – powiedziała i uśmiechnęła. Ty zamówiłaś śniadanie, a twoja przyjaciółka
poszła wziąć prysznic, potem zjadłyście i ty poszłaś do łazienki.
Byłyście już prawie gotowe. Elena miała na sobie to, a ty w to----------->
Wyszłyście i zamknęłyście apartament. Droga minęła wam szybko, po 20 min byłyście na miejscu. Pogoda była idealna na spędzenie dnia na plaży, słońce mocno grzało, a wiatru prawie nie było. Postanowiłyście rozłożyć koc i zacząć się opalać. Elena co chwilę nerwowo spoglądała na telefon, była już 12.15, a Zayn wciąż nie było.
(T.I): Nie martw się na pewno przyjdzie.
El: Miejmy nadzieję.
(T.I): Zamiast się martwić na zapas chodź do tego baru, o którym mówiłaś i kupmy sobie drinka. Jak trochę wypijesz na pewno się rozluźnisz.
El: Jasnee… - wstałyście z koca i udałyście się do baru. Zamówiłyście drinki i w pewnej chwili Elena szturchnęła cię w bok.
El: Patrz! – wskazała ci wielki balon z napisem „Elena umówisz się ze mną?”. I w tym samym momencie pojawił się przystojny mulat.
Z: To jak umówisz się ze mną? – chłopak skierował wzrok na Elenę. Ona spojrzała na ciebie, ty promiennie uśmiechając się i pokiwałaś głową. Po chwili twoja przyjaciółka rzuciła się na Zayna i mocno go przytuliła.” Słodko razem wyglądają” pomyślałaś. Z zamyślenia wyrwał cię głos Malika.
Z: (T.I) tylko mam do ciebie jedną prośbę.
(T.I): Dla ciebie wszystko.
Z: Bo chciałbym porwać Elenę już teraz, a nie mam samochodu, więc proszę cię, żebyś pożyczyła nam swój. Obiecuję, że oddam go w całości.
(T.I): Jasne, że pożyczę tylko jak ja wrócę do hotelu? I z kim ty wg tu przyjechałeś?
Z: To nie będzie problem, bo Harry mnie przywiózł i on może cię odwieść. – brunet uśmiechną się tak pięknie, że nie mogłaś mu odmówić i choć wcale nie miałaś ochoty spędzać czasu z Hazzą to jednak po chwili zastanowienia zgodziłaś się, a zaraz potem chłopak przytulił cię. Dałaś mu kluczyki do auta i wróciliście na koc. Po 20 minutach pojawił się Harry, a za nim tłumy fotoreporterów i fanek. „Super. Znowu on, a za nim ta cała banda.” pomyślałaś. W tym samym czasie Zayn podszedł do zielonookiego i powiedział mu coś na ucho na co ten drugi się zaśmiał. W końcu BadBoy powiedział:
Z: Elena to co zbieramy się?.
El:Ok. – dziewczyna ubrała się w sukienkę, pożegnała się z tobą i zniknęła gdzieś w tłumie. Nastała niezręczna cisza. Czułaś się dziwnie, w końcu odezwał się Harry.
H: To co my tez się zbieramy?
(T.I): Słuchaj. Nie musisz mnie odwozić. Poradzę sobie, bo niby w czym miałby pomóc mi taki laluś ja ty..
H: Obiecałem Zayanowi, że cię odwiozę i to zrobię.
(T.I): Ale naprawdę nie musisz umiem o siebie zadbać. I prędzej będę musiał ciebie bronić..
H: Milutka jesteś..Nie muszę, ale chcę.
(T.I): Skoro tak. Dobra chodźmy i tak bez Eleny siedzenie tu nie ma sensu. - po tych słowach wstałaś i ubrałaś się. Następnie poszliście do samochodu, ruszyliście, a Harry włączył radio. Byliście już niedaleko hotelu, gdy nagle usłyszałaś piosenkę „What you make you beautyfoul” . W tej samej chwili Hazza zaczął śpiewać i spojrzał na ciebie, a ty wybuchłaś śmiechem.
H: O co ci chodzi? Czemu się śmiejesz?
(T.I): Bo to co robisz jest komiczne. Myślałeś, że zacznę piszczeć, bo boski Harry Styles, gdy jedzie samochodem śpiewa razem z radiem swoją piosenkę?- powiedziałaś ironicznie cały czas się śmiejąc.
H: A więc nie jesteś fanką One Direction?- chłopak znów spoglądał na ciebie, a ty nie wiedziałaś co masz powiedzieć. Na szczęście dojechaliście na miejsce, wysiadłaś z samochodu pozostawiając chłopaka bez odpowiedzi. Weszłaś do windy i kiedy drzwi miały się już zamykać ktoś jeszcze do niej wsiadł. Byłaś tam tylko ty i ten ktoś po chwili usłyszałaś.
H: A więc nie jesteś fanką One Direction?
(T.I): Słucham? – powiedziałaś zdziwiona. Podniosłaś wzrok i ujrzałaś Harrego. Był bardzo poważny i liczył na poważną odpowiedź, lecz gdy już miałaś coś powiedzieć winda stanęła i zgasły w niej światła.
(T.I): Co się dzieje?!
H: Spokojnie. Pewnie nie ma prądu.
(T.I): Toś mnie pocieszył! – wrzasnęłaś i pomyślałaś „Kurwa! Jestem zamknięta z obcym facetem w jakiejś windzie! Po prostu zajebiście!”, a potem zaczęłaś chodzić w kółko.
*Harry*
(T.I) panikowała, pomyślałem, że musze coś zrobić i jedyne co przyszło mi na myśl to pocałowanie jej. Kiedy chodziła tak w kółko, w pewnej chwili złapałem ją za rękę, przciągnąłem do siebie i pocałowałem. Te sekundy, gdy nasze usta były złączone, były magiczne. Właśnie sekundy, bo dziewczyna momentalnie odsunęła się ode mnie i gdy myślałem, że skończy się to jak ostatnio ona rzekła „dziękuję”, bardzo mnie to zdziwiło.
H: Ja nie rozumiem? Za co ty mi dziękujesz?
(T.I): Za to, że dzięki tobie oprzytomniałam, gdyby nie to, że mnie pocałowałeś pewnie nadal „krążyłabym” po windzie. Co prawda nadal wkurza mnie, że robisz takie rzeczy jak ta… ale tym razem dziękuję.. – uśmiechnęła się, a ja odwzajemniłem uśmiech. Nastała cisza, aż w końcu (T.I) powiedziała:
(T.I): To nie to, że nie lubię One Direction, ja po prostu… Bo trudno to wytłumaczyć.. ale ja nie do końca jestem..
H: Nie męcz się nie musisz odpowiadać.
(T.I): Ale chcę. Bo to jest tak, że kocham wasze piosenki na maksa.. tylko ja nie szaleję za wami.
H: Czyli nie przepadasz za nami, tak?
(T.I): Bo.. ja sama nie wiem.. nigdy się nad tym nie zastanawiałam…
H: Rozumiem. W końcu nie każdy musi nas lubić.- i znów nastała cisza, przez pół godziny nikt się nie odzywał było tyko słychać, że ktoś próbuje naprawić windę, i ni stąd ni zowąd (T.I) powiedziała
(T.I): Skoro i tak tu siedzimy to może zagramy w pytania?
H: Ale jakie są zasady?
(T.I): Każde z nas może zadać drugiemu pytanie o wszystko, jeśli któreś z nas nie będzie chciało odpowiedzieć musi zdjąć jedną z rzeczy, którą ma na sobie. To co wchodzisz w to?
H: Ok. Tylko potem nie można się wycofać, tak?
(T.I): Dokładnie tak. To zaczynaj.
H: Ok. Co ci się we mnie podoba?
(T.I): W tobie? Hymmm…
H: No mów albo zdejmuj sukienkę.
(T.I): Już mówię. Masz naprawdę bardzo ładne oczy. Ale poważnie bardzo mi się podobają. No to teraz ja. Powiedz mi jak to jest z tobą i Taylor, ty naprawdę ja kochasz?
H: Mader.. Naprawdę nie masz o co pytać? A no i jednak trochę się interesujesz moją osobą jak widzę. – powiedział z zadziornym uśmiechem.
(T.I): Nie schlebiaj sobie. Jakbyś całe, życie spędził z Eleną to też być coś tam o was wiedział. A poza tym nie zmieniaj tematu i odpowiedz no chyba, że koniecznie chcesz się rozebrać?
H: Bo my jesteśmy para. Dobra pasuję
(T.I): To pozbądź się jednej z rzeczy, którą masz na sobie.- w mgnieniu oka chłopak zdjął koszulkę, a ty ujrzałaś jego boską klatę. Chwilkę przypatrywałaś się mu uważnie i zaczerwieniłaś się w momencie, kiedy on się zaśmiał i na ciebie spojrzał
*Ty*
Gra trwała dalej, Harry siedział bez koszulki, a ty nadal miałaś wszystko na sobie. Teraz była kolej Harrego na zadanie pytania.
H: Powiedz mi dlaczego, wtedy w hotelu zrobiłaś taką awanturę o to, że cię pocałowałem?
(T.I): Bo niesamowicie wkurza mnie takie zachowanie jak twoje. Nienawidzę ludzi, którzy myślą, że wszystko im wolno. Jasne lubię jak chłopak przejmuje inicjatywę, ale wtedy, gdy robi to ktoś z kim coś mnie łączy, a nie jakaś pożal się Boże gwiazdka, która coś tam śpiewa i myśli, że jest taka ważna!- wykrzyczałaś mu to w twarz. Spojrzałaś na chłopaka, który w jednej chwili posmutniał i wtedy dotarło do ciebie co powiedziałaś.
(T.I): Harry ja.. Ja naprawdę tak nie myślę.. Ja.. ja przepraszam..- chłopak nie odzywał się, a ty patrzyłam na niego i z każdą sekundą sprawiało ci to większy ból. „Co ja powiedziałam? Jak mogłam mu to wykrzyczeć? Jestem kretynką” pomyślałaś.
(T.I): Harry. Spójrz na mnie, proszę.- powiedziałaś łagodnie, chłopak podniósł wzrok i wydusił z siebie.
H: Nie masz za co przepraszać. Po prostu mnie nie znosisz. Rozumiem…
(T.I): To naprawdę nie tak. Ja nie chciałam. Wybacz mi nigdy nie powinnam tak mówić.
H: Nie (T.I) to ja nigdy nie powinienem cię całować, nigdy nie powinienem był się…
(T.I): Co? Co nie powinieneś był się?
H: Nic.. Teraz to i tak nie ma znaczenia. – nie powiedziałaś nic. Harry przez następne pół godziny patrzył w przestrzeń. Ty nie byłaś w stanie nic zrobić cały czas myślałaś o tym co powiedziałaś, w końcu nie wytrzymałaś i wybuchłaś płaczem.
(T.I): Harry ja naprawdę ! Nie chciałam cię urazić. Nie powinnam, nie miałam prawa tak mówić!
H: (T.I)…
(T.I): Nie przerywaj mi. Ja nigdy nie wiem kiedy skończyć i przez to zadaję ludziom ból, ja nieraz nie jestem w stanie czegoś nie dopowiedzieć, a zwłaszcza wtedy, gdy jestem na siebie zła.. Bo w tym hotelu nie byłam zła, że mnie pocałowałeś.. znaczy nie tylko na to się wkurzyłam, byłam zła dlatego, że to mi się podobało.. – powiedziałaś i nawet nie spojrzałaś na reakcję twojego towarzysza, schowałaś twarz w ręce i nadal płakałaś, po chwili usłyszałaś
H: Jak to…? Ale dlaczego byłaś zła na siebie? – podniosłaś wzrok i spojrzałaś na Harrego. Ciężko było ci cokolwiek powiedzieć, ale w końcu zebrałaś się w sobie i rzekłaś
(T.I): Bo.. ja nie myślałam, że pocałunek kogoś takiego jak ty może mi się spodobać. Ja chyba nie chciałam, żeby to mi się spodobało.. I wybacz mi, że wtedy zrobiłam ci taką awanturę.
H: Dlaczego nie chciałaś żeby to ci się spodobało? Przecież to nic złego..
(T.I): To nie chodzi o to, że to byłoby coś złego, tylko o to, że jak dotąd ja cie nie znosiłałam i wtedy, gdy mnie pierwszy raz pocałowałeś poczułam coś zupełnie innego.. Nagle w jednej chwili przestałeś wywoływać we mnie obrzydzenie i poczułam coś takiego.. nawet nie wiem jak to opisać – chłopak długo się nie odzywał, widocznie nie wiedział co ma powiedzieć. Ty dopiero teraz uświadomiłaś sobie jakie głupoty pieprzyłaś, wtem z zamyślenia wyrwał cię Hazza
H: Teraz przynajmniej rozumiem dlaczego nazwałaś mnie „pożal się Boże gwiazdką”… Ty mnie po prostu nie cierpiałaś. (T.I) wiesz co mnie w tobie zaintrygowało? To, że nie byłaś jak wszystkie dziewczyny, które piszczą i się do mnie przytulają.. Zaciekawiło mnie w tobie to, że mnie olałaś i potrafiłaś się ze mną kłócić.. To, że byłaś inne niż cała reszta i potrafiłaś powiedzieć mi w oczy co o mnie myślisz, byłaś taka szczera i prawdziwa. Dziękuję ci za to.
(T.I): Harry to wybaczysz mi to co powiedziałam?
H: Jasne, że tak. Nie każdy musi mnie lubić. Ale powiedz mi jedno dlaczego wywoływałem w tobie obrzydzenie?
(T.I): Trudno to wyjaśnić.. Może pomyślisz, że jestem pustą kretynką, ale za każdym razem, gdy Elena mówiła mi, że masz jakąś nową laskę albo romans czy coś w ty stylu to coś rozwalało mnie od środka. Wydawało mi się, że jesteś palantem, bo każda z tych dziewczyn musiała cierpieć po tym jak ją zostawiłeś i wiem, że część tych rzeczy to pewnie plotki, ale wydawały mi się takie realne. Na początku nie wierzyłam w te głupoty, ale potem było tego coraz więcej i sama nie wiem kiedy w to uwierzyłam. Teraz widzę, że wcale nie jesteś taki zły.- chłopak nie odpowiedział nic, po prostu uśmiechną się i cię przytulił.
Trzeci rozdział już jest ;p
Dziękuję za komentarze pod poprzednimi rozdziałami ;)
(T.I) troszkę zmieniła swoje myślenie, ale czy wyjdzie jej to na dobre okaże się w dalszych rozdziałach ;D
Mam nadziejs, ze się spodoba i miłego czytania Miśki <3333
To było super <333333
OdpowiedzUsuńA ta akcja w windzie była boska :D
Dziękuje za dedykację :***
Kc <3
Dzięki i nie masz co dziękować za dedykacje ;p
UsuńP.S. Też cię kocham wariacie <33333
Zapraszam na third-timee.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńCiekawy. Czekam na kolejny i już się nie mogę doczekać. :D
Miejmy nadzieję, że szybko się pojawi :) ;*
Napisałam na blogu, na samej górze, że NIE życzę sobie SPAM'U GDZIEKOLWIEK. Tak trudno przeczytać jedno zdanie? -,- Na następny raz proszę u mnie SPAM'U nie zostawać, jeśli nie ma do tego odpowiedniej zakładki.
OdpowiedzUsuńLusieeek
[nowy-koniec.blogspot.com]
super rozdział;p zgadzam się z ''Karolina Nieważne''xd ta akcja w Windzie;]
OdpowiedzUsuńNo po prostu świetne!!! Akcja z windą extra ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym być tak uwięziona z półnagim Harrym xdd
Cieszę się że (T.I.) zmieniła swoje myślenie i mam nadzieję że to wyjdzie jej na dobre ^^
Znowu ją pocałował!!! <333
Ja pierdole.. Jaki zaciesz XD
No to kiedy będę z Hazzą parą?? ;**
Czekam na kolejny!!! ^^
♥
dzięki xd myślę, że obrót akcji jeszcze cię zaskoczy ;p
UsuńEj ej!! Masz mi tu nie robić żadnych dramatów!!!
UsuńI szczerze? Możesz już pisać scenke +18 xdd
♥
Dobra jesteś xd szybko mnie rozgryzłaś wariacie ;p hahahah a scenka
Usuń+18 według mnie wyszła mi słabo, ale jest gotowa xd
A wg to tu jest zboczeńcem.. ;D hahaha
Nio fieem ze jeśtem wariatem xdd
UsuńEj... Trochę wiary w siebie!! Znając ciebie to domyślam się że scena +18 jest genialna <33
To dodawaj ją szybko bo ja chcę zobaczyć jak ci wyszła :D
Ty jesteś zboczona u mnie na blogu to ja u cb ;**
♥
Na scenkę +18 jeszcze za wcześnie nie sądzisz? xd bo tak wg to znacie się 2 dni i gdyby scenka była od razu to bohaterka wyszła by na dość łatwą ;p hahah
UsuńA wg to zboczeni ludzie są fajni, czyż nie? ^.^ hahah
Ech tam za wcześnie.
UsuńTo Harry jest łatwy bo mnie pocałował :P
Hahaha xdd Zboczeni ludzie są genialni ;)
♥
Coraz lepiej jeest ;DD <3<3
OdpowiedzUsuń