poniedziałek, 7 października 2013

23. My best friend

*Ty*
Było wtorkowe popołudnie, więc najwyższy czas, żeby szykować się na spotkanie z Kylem. Poszłaś do łazienki i wzięłaś prysznic. Następnie założyłaś
to i czarne baleriny, zrobiłaś delikatny makijaż i upięłaś włosy w wysokiego kucyka. Była 16.45 zatem miałaś jeszcze chwilę. Zeszłaś na dół i weszłaś do salonu, gdzie siedział Hazza. Podeszłaś do chłopaka i rzekłaś.
(T.I): Idę spotkać się z Kylem i nie powinnam wr
ócić pó
źno.
H: Ok, idź. Tylko..
(T.I): Tylko co?
H: Tylko bądź ostrożna.
(T.I): Harry o co ci chodzi? Nie ufasz mi?
H: Oczywiście, że ci ufam. To jemu nie ufam.. - wskazał na podjeżdżającego po dom Kyle.- westchnęłaś tylko, pocałowałaś chłopaka w usta i wybiegłaś z domu. Przed brama zobaczyłaś chłopak na motorze, a właściwie na
ścigaczu. Niebieskooki ubrany był w czarne spodnie, białą koszulkę i czarna skór
ę. Podszedłszy do czarnowłosego przytuliłaś go na powitanie i dodałaś.
(T.I): To gdzie jedziemy?
K: Zobaczysz, a teraz wsiadaj.- wykonałaś prośbę chłopaka i kilka sekund p
óźniej ruszyliście. Początkowo trochę się bałaś takiej zawrotnej prędkości, ale koniec końców zaczęło ci się to podobać. Dotarłszy do jakiejś kafejki, Kyle pomóg
ł ci zejść ze ścigacza. Następnie weszliście do restauracji, a ty od razu ją poznałaś.
(T.I): Pamiętałeś..?- rzekłaś z zachwytem.
K: Jasne, przecież nie m
ógłbym zapomnieć kawiarni, w której spotkaliśmy się pierwszy raz.- tak to się zgadza. W czasie, gdy to mówił przed oczami stanął ci obraz - Szesnastolatka wybiegająca z restauracji, która wpadła na zabójczo przystojnego chłopaka. Oczywiście dziewczyna upadając musiał skręcić sobie kostkę, ale może to i lepiej, bo dzięki temu poznała tego NIEBIESKOOKIEGO. Chłopak pomógł jej ale spotkali się, aż w następnym miesiąc, gdy ona miała kłopoty. Szatyn znów okazał swoja pomoc. Dziewczyna wiedziała, ze nie należy on do grzecznych, ale skoro ją uratował Nie mógł być taki zły. Po tym niemiłym incydencie on dowiedział ja codziennie. Z czasem nawet zaczęła z nim rozmawiać, aż w końcu przerodziło się to we wspaniałą więź. Niestety.. z zamyślenia wyrwał cię głos towarzysza. Szybko otrząsnęłaś się i zajęłaś miejsce przy stoliku. Podszedł do was kelner i zamówili
ście ciasto i gorącą czekoladę, jak w dzień waszego pierwszego spotkania.
(T.I): Co będziesz studiował?
K: Marketing i zarządzanie, a ty pewnie prawo?
(T.I): Tak. A właściwie czemu wziąłeś się za te studia? Zawsze twierdziłeś, że ci niepotrzebne..
K: Niby tak, ale każdy musi kiedyś dorosnąć, no nie? Pomyślałem, ze i na mnie czas.
(T.I): No proszę, proszę czyli jednak wygrałam zakład.
K: Jaki?
(T.I): Założyliśmy się, że i tak kiedyś p
ójdziesz na studia.
K: Pami
ętam. I z tego co sobie przypominam nagrodą miało być codzienne podrzucanie do szkoły.
(T.I): Tak, więc wraz z pierwszym września będę odbierać moją nagrodę.
K: Dobrze, ale jeździmy ścigaczem.
(T.I): Mam nadzieję.- odparłaś i zadziornie się uśmiechnęłaś na co chłopak odpowiedział tym samym. Chwilę p
ó
źniej Kyle zapytał.
K: A jak tam fotografowanie? Kiedy ostatnio cię widziałem, bez aparatu się nigdzie nie ruszałaś.
(T.I): Dawno nie robiłam zdjęć. Właściwie odkąd wyjechałeś nie miałam aparatu w ręku.
K: A to błąd, bo masz talent do pstrykania fotek (T.N).- uśmiechną się, a ty w myślach przyznałaś mu rację. Przez resztę spotkania rozmawialiście wspominając stare czasy, śmialiście się przy tym co niemiara. On był zupełnie taki jak kiedyś. Nie zmienił się w og
óle. To wciąż był ten sam Kyle. Twój Kyle. Zabawny, ale arogancki, męski, a za razem subtelny i delikatny. I co najważniejsze wciąż łączyło was tak wiele. Nadal byłaś pewna, że możesz powierzyć mu każdy swój sekret i zwierzyć mu się ze wszystkiego. Mimo, że wielu ludzi uważało go za zły charakter, on w głębi duszy był dobry i tobie dwa lata temu udało się to odkryć. Choć sprawiał on wrażenie niedostępnego i wyniosłego, naprawdę był zagubiony. Mimo, że dzieliło was trzy lata różnicy dogadywaliście się jak rówie
śnicy i teraz też tak jest. Spędzaliście dziś cudownie czas, niestety jak na wszystko przyszedł koniec. Czarnowłosy właśnie odprowadzał cię do furtki, gdy w końcu zebrałaś się na odwagę i zadałaś dręczące cię przez ponad rok pytanie.
(T.I): Dlaczego mnie wtedy zostawiłeś?- chłopak spoważniał, przełknął ślinę i odparł.
K: Ja po prostu musiałem wyjechać..
(T.I): Właśnie, po prostu wyjechałeś! Bez pożegnania, bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. A ja? Przez rok, dzień w dzień zadawałam sobie pytanie
Czemu wjechałeś”, Co się z tobą dzieje”? Nawet nie napisałeś głupiego sms! Mimo tego, że ja wysłałam ci ich chyba milion. Myślałam, że jako twoja przyjaciółka zasługuje na jakąś wiadomość!- szloch uniósł twoja klatkę piersiową, a po chwili dodałaś- Wiesz co było najgorsze?! To, że cały ten czas łudziłam się, że wrócisz,
że wyjechałeś tylko na chwilę, że gdy następnego dnia wejdę do naszej kawiarni zobaczę ciebie. Ale nie! Nigdy to nie nastąpiło i teraz, gdy już zrozumiała, że więcej cię nie spotkam, pojawiasz się ty. Jak gdyby nigdy nic! Nie mam ci tego za złe, bo oboje wiemy, że tęskniłam i cieszę się, że jesteś, ale błagam wyjaśni mi czemu wtedy wyjechałeś? Czy to tak wiele?- powiedziałaś, a twoje oczy zaszkliły się. Niebieskooki patrzył na ciebie i wydusił z siebie.
K: Wyjechałem, bo musiałem uporządkować rodzinne sprawy.- patrzył ci w oczy i czekał na twoja reakcję. Po chwili odparłaś.
(T.I): Mogłeś napisać..
K: Wiem, wybacz mi to, proszę. Wtedy myślałem, że tak będzie lepiej, ale teraz.. Teraz wiem, że to był błąd.


(T.I): Ogromny..- rzekłaś i wtuliłaś się w chłopaka. Trwaliście w tym uścisku chwilę, a potem Kyle zniknął za zakrętem. Ty zanim weszłaś do domu sprawdziłaś czy makijaż ci się nie rozmazał, bo nie chciałaś tłumaczyć co się stało. Na szczęście wyglądałaś dobrze, miałaś tylko lekko czerwone oczy. Wzięłaś głęboki wdech i weszłaś do środka. Udałaś się do kuchni, gdzie zastałaś gotującego coś Harrego.
(T.I): Co tak pięknie pachnie?- powiedziałaś pogodnie.
H: Lassage.- odparł odwracając się do ciebie z uśmiechem na ustach.
(T.I): Nie mogę się doczekać, żeby jej spr
óbowa
ć.- odparłaś i cmoknęłaś go w policzek, na co on uśmiechnął się ponownie. Ty zajęłaś miejsce na blacie obok niego, a on zapytał.
H: Jak było z Kylem?
(T.I): Cudnie. On nic się nie zmienił. Jest taki kochany jak kiedyś. Świetnie było powspominać stare czasy.
H: Cieszę się, że wypad się udał..- odrzekł i spochmurniał. Po czym wystawił danie z piekarnika i z impetem postawił je na stole.
(T.I): Powiesz o co ci chodzi? -odpowiedziała ci cisza. Harry odwr
óci
ł się tyłem do ciebie, ty jednak nie rezygnowałaś i brnęłaś dalej.- Jesteś zazdrosny?
H: Po prostu nie lubię się tobą dzielić..
(T.I): Czyli teraz jestem twoja własnością?!
H: Nie, ale jest ci bliski.. Chyba nawet bardziej niż ja..
(T.I): Louis też jest mi bliski i o niego jakoś nie masz pretensji.
H: Bo to Louis! On jest moim przyjacielem i ufam mu.
(T.I): A ja ufam Kylowi. Zrozum to, on jest tylko moim przyjacielem. Nic więcej nas nie łączy. Przyznam jest przystojny, ale mnie nie pociąga. Więc nie masz się czego obawiać, no chyba, że mi nie ufasz..
H: Już ci m
ówi
łem, że ci ufam.
(T.I): To przestań zaczynać te bezsensowne kł
ótnie.- rzek
łaś i cmoknęłaś go w ramię.
Następnie chłopak odsunął ci krzesło i zasiedliście do stołu. O dziwo w domu byłaś tylko ty, Hazza i Liam. No tak przecież Lou i Eleonor pojechali na Karaiby, Elena i Zayn są u niej i pewnie przygotowują się do występu, a Niall pojechał do rodziny.
(T.I): Gdzie Daniell?
Li: Ma dziś pr
óby do pó
źna.
(T.I): A jakie mamy plany na wiecz
ór?
H: Mo
że seans filmowy w salonie?
Li: Popieram.
(T.I): W takim razie co oglądam?
Li: Wszystkie części Pirat
ów z Karaibów?
H&(T.I): Ok.- ty postanowi
łaś pozmywać po kolacji, Harry miał zrobić popcorn, a Liaś przygotować filmy. Gdy wszystko było gotowe ty z zielonookim rozsiedliście się na dużej sofie, a Li zajął mniejszą. Siedziałaś wtulona w Hazzę, który mocno przyciskał cie do siebie. Jakby był się, że gdzieś mu uciekniesz. Ty nawet nie miałaś takiego zamiaru. Co więcej mogłabyś wtulona w Harrego spędzić wieczność, bo jedynym co było ci do szczęścia potrzebne był on. Oglądaliście filmy do 1.00 w nocy. Potem Harold zaniósł cię na górę i ułożył na łóżku. Sekundę później sam zajął miejsce obok ciebie i objął cię ramieniem. Wtulona w chłopka zasnęłaś.





Nowy rozdział xd
Jak dla mnie ujdzie ;)
Dowiedzieliście się trochę o przeszłości (T.I) ;p
Jestem ciekawa co o powyższym myślicie? ;3
Dziękuje za komentarz pod poprzednim postem <333
A co do następnego to będzie pod koniec tygodnia.
Bardzo przepraszam was, że tak późno, ale mam coś na swoją obronę :>
Sprawa wygląda tak..
Ja piszę to opowiadanie od dawna i jak dotychczas miałam spory zapas rozdziałów xd
Niestety teraz zmniejszył się on do 5 i musze nadrobić tygodnie braku weny :/
Przez ten tydzień i weekend napiszę kilka rozdziałów i będę miała spory zapasik ;p
Jak niektóre z was wiedzą mam <puki co> przypływ chęci do pracy, wiec życzcie mi powodzenia ;D
Jeszcze raz bardzo was przepraszam ;*
I do nexta ;d


 

22 komentarze:

  1. Rozdzial bardzo mi sie podoba <3
    Jeju juz myslalam ze ten Kyle zaraz jej powie, ze sie w niej zakochal czy cos naszczescie tak nie bylo ufffff :D
    Hmmm Harry zazdrosny, dobrze ze ta klotnia byla krotka i nie przerodzila sie w jakas awanture :D
    A tak z ciekawosci ro chcialam sie zapytac czy Ty wczesniej mialas nazwe "Zakrecona" ? Bo tak czytalam moje starsze komentarze i to chyba bylas Ty nie ? :)
    Czekam na kolejny ^^
    Caluje ;*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry jak prawdziwy facet chce, żeby (T.I) była tylko jego xd
      Taki samiec alfa ;p
      Fajnie, ze ci się podoba ;)
      Tak Zakręcona to ja..
      A skąd wiedziałaś, ze to ja? ;D

      Usuń
    2. Bo chyba kiedys napisalas komentarz akurat jak mialas juz nazwe Mellanie i chyba napisalas ze to Ty bylas Zakrecona xd Tak mi sie wydaje :P

      Usuń
    3. Całkiem możliwe xd
      W każdym razie przepraszam, ze na ostatnio u cb nie komentowałam, ale szkoła nauka i taki zapierdol, ze szok..
      Przepraszam :/

      Usuń
    4. Nie ma sprawy. Szkola tak samo to przezywam praktucznie codzennie kartkowki albo sprawdziany :/
      Mam nadzieje, ze jak znajdziesz chwile czasu to do mnie zajrzysz ;*

      Usuń
    5. Mam wolny weekend wiec jeszcze w tym tygodniu ogarnę twojego bloga xd
      A właściwie nawet nie wiesz jak mi głupio, gdy przez dłuższy czas nie mogę czytać tylu wspaniałych opowiadań :/
      Ja po prostu nie wyrabiam..
      Z resztą kto by dał radę po 9 godzinach w szkole i wstawaniu o 6.00..

      Usuń
  2. Świetny!!!
    Na szczęście nie było żadnego całowania z Kaylem, ani nic.
    I ominęliśmy kłótnię z Harrym xd
    Fajnie, że napisałaś taką retrospekcję. Lubię się cofać jakby w czasie wraz z bohaterami. Ech... A kiedy będzie scenkaaa? ;33
    Dodaj szybciutko kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lizańsko z Kylem xd
      Nie za wcześnie? ;p
      Po za tym jest Harry ^_^
      Też lubię czytać retrospekcję *.*
      One są zajebiste ;D
      Offkors nie twierdzę, że ta jest idealna.. ;p
      Wiesz ostatnio ktoś mi pow, że jestem zboczona i tak się składa, ze ta sama osoba jest napalona na seks..
      Nie wiesz kro to taki? ;p

      Usuń
    2. Yyyy... Chodzi o mnie, co nie?
      Nie jestem napalona! Cóż, przynajmniej nie tak jak ty ;*
      Co do lizańska to czemu za wcześnie? W końcu tyle się znają...

      Usuń
    3. Bingo XD
      Chodzi o cb ;p
      Ale (T.I) ma chłopaka przypominam ;D

      Usuń
  3. Harold jest zazdrosny? I nie ufny? A ja myślałam, że będzie zdradaa :O Zawiodłam się :( Ale jak widzę dziewczyny wyżej cieszą się, że nic nie zaszło więc będę się cieszyć razem z nimi. ;D
    Pisz dziewczyno te rozdziały. Życzę Ci wenyyyy!!
    POZDRAWIAM :*
    Ps. Jak na wycieczce.? xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zdrada?
      Co wy wszystkie takie przekonane, ze (T.I) nie dotrzyma wierności? :/
      Na wycieczce było super xd
      I był taki jeden super przystojny aktor ^_^

      Usuń
    2. No, bo wtedy będzie fajnie. Zdrady, rozterki, kłótnie. xd

      Błagam, powiedz, że wysępiłaś numerrr xd

      Usuń
    3. A kto powiedział, ze będę zdrady, rozterki, kłótnie.? xd hahahaha
      Co do tg numeru to miałam takie plany, ale dziewczyny mnie powstrzymały :/

      Usuń
  4. Nikt tak nie mówił ale mi chodzi o to, że byłoby fajnie :D
    Ojojojoj.. :( Było się nie słuchać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zdrada jest fajne..
      To, żeś wymyśliła xd hhahah

      Usuń
  5. rozdział świetny!
    cudownie opisałaś tę retrospekcję!
    Harry trochę jakby zachodzi mi tu na zazdrośnika! Tak, zdecydowanie :)
    Czekam na więcej! :D
    + zapraszam, jest 4
    http://criminal-story-zayn-malik.blogspot.com/2013/10/rozdzia-4.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mi też się retrospekcja najbardziej podobna xd
      Dzięki za miłe słowa ;*

      Usuń
  6. Cudne. Haha czytając sie zatanawiałam się cały czas czy coś zajdzie między nią a Kaylem.
    I tak krótka kłótnia z Harrym ;D
    Genialny rozdział ;D

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy jest coś między Kyle a (T.I) to się jeszcze okaże ;p
      Lubię pisać kłótnie i chyba najlepiej mi wychodzą xd hahah

      Usuń
  7. Brak mi słów !!! po prostu zajebiaszczy rozdział ;)
    Hah nie ma to jak Harry zazdrośnik <3
    No i pojawił się ścigacz , jak ja je uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdrość Hazzy jest najlepsza ;DD

    OdpowiedzUsuń