sobota, 14 września 2013

17.The end of old life


 
Rozdział ten dedykuję Lucyy^^
Za to, że jest ze mną od początku i mam nadzieję, że zostanie do końca ;*

*Harry*
Spałem spokojnie, gdy nagle obudziły mnie czyjeś śmiechy. Spojrzałem na telefon 02.09. Pomyślałem co za idioci i próbowałem usnąć. Gdy już mi się to udało usłyszałem coś w styli O Lou!”, nadal nie zwracałem uwagi i się zaśmiałem. Ale tym odgłosom nie było końca. Leżałem tak chyba 15 minut i postanowiłem ukróci
ć im te zabawy. Starałem się wstać tak, żeby nie obudzić (T.I). Właśnie się podnosiłem, gdy usłyszałem.
(T.I): Gdzie ty się wybierasz w środku nocy?
H: To posłuchaj tylko.- zamilkliśmy i nie musieliśmy długo czekać, żeby usłyszeć
O Louis! Szybciej!. Dziewczyna zachichota
ła i dodała.



(T.I): Jeśli chciałeś iść im przeszkodzić to wybij sobie to z głowy.
H: Ale ja nie chcę tego słuchać..
(T.I): To nie słuchaj. Pomyśl jaki byłeś wkurzony jak Liam wczoraj nam przeszkodził. My przecież tylko się całowaliśmy, a nie to co oni. Louis by cię chyba zabił, a Eleonor wolę nie m
ówi
ć..
H: Ale..
(T.I): Nie ma żadnego ale. Wracaj do ł
ó
żka.- wziąłem MP4 i wykonałem polecenia ukochanej. Ona miała rację. Jestem kretynem i dobrze, że mam kogoś takiego jak ona. Przynajmniej trochę mnie kontroluje pomyślałem. Chwile potem zasnąłem.


*Ty*
Wstałaś o 10.00, Harry spał. Wyszłaś z ł
óżka i poszłaś do łazienki. Tam ogarnęłaś się i ubrałaś
to. Wyszłaś z pokoju i zeszłaś na dół. W kuchni zastałaś Lou i El, którzy się całowali.
(T.I): Hej..-rzekłaś niepewnie i usiadłaś przy stoliku, na kt
órym sta
ły naleśnikami. Parka rozłączyła się i radoście odpowiedzieli.
Ls&E: Cześć.
Ls: Jak się spało?- zaśmiałaś się na wspomnienia wczorajszej nocy i odparłaś.
(T.I): Całkiem dobrze, a co?
Ls: Bo myślałem, że będziecie sł..- nie dokończył, bo Eleonor szturchnęła go w bok i zarumieniła się. Ty uśmiechem dodałaś brunetce otuchy, a BooBear po prostu się zaśmiał. Chwilę potem dołączyła do was reszta, nawet Elena i Daniell. Śmialiście się i jedliście.
El: Dziś idziemy kupić ci coś na wesele.
(T.I): Ale..
El: Skończ. To już postanowione. A wy idziecie z nami?- zwr
óci
ła się do Dan i El.
D&E: Jasne.- wstałyście i już miałyście wychodzić, gdy zatrzymał was Harry.
H: Nie pożegnacie się?
(T.I): Nie wiem jak wy dziewczyny, ale ja nie..- one przytaknęły.
Z: No ładnie..
Li: Tak bardzo nas kochają..- niestety wszystkie opr
ócz ciebie podeszły do nich i dały im dowód miłości”. Ty stałaś nieugięta lecz Hazza przejął inicjatywę i wymusił całusa. Wyszedłszy z domu udałyście się do samochodu Eleny i ruszyłyście do galerii. Na zakupach spędziłyście 3 godziny, potem poszłyście na lody i do salonu piękności. Bardzo zbliżyłaś się z Eleonor. Lubiła to co ty i zachowywała się podobnie. Daniell bardziej wpadła w gust pannie Edwards, ale ty też ją polubiłaś. Wróciwszy do domu, pierwsze co zrobiłaś to zasinienie zakupów na górę. Potem obeszłyście cały dom, chłopaków nigdzie nie było. W końcu znalazłyście ich w ogrodzie siedzieli przy ognisku. Dołączywszy do nich podali wam pianki i upiekłyście je. Przy jedzeni nie brakowało śmiechów. Było koło 21.00, gdy Louisowi odbiła palma i wpadł mu do głowy głupi pomysł. Chwilę potem chłopcy przerzucili was przez ramię i co zrobili potem? No jakże by inaczej.. Wrzucili was do basenu. Wypłynąwszy na wierzch wyglądałyście podobnie. Choć najgorzej wyglądała Elena, bo nie dość, że popłynął jej makijaż (jak każdej z was) to jeszcze pokręciły jej się włosy. Pochlapaliście się trochę i już miałaś wychodzić, gdy uniemożliwił ci to Harry. Przyparł cię do ściany basenu, kazał nabrać powietrza i wciągną pod wodę. Tam dorwał twoje usta i zaczął cię namiętnie całować.


Nie było to wcale takie trudne jak myślałaś. To było wręcz przyjemne. Niestety skończyło wam się powietrz i musieliście wypłynąć. Wyszedłszy z basenu pobiegłaś do domu, bo
telepało” cię z zimna. Poszłaś do waszej sypialni, wskoczyłaś pod prysznic i przebrałaś się w piżamę. Później poszłaś na dó
ł, gdzie 1D zajęte było oglądaniem czegoś. Podeszłaś do nich po cichu i krzyknęłaś
(T.I): Co tam macie?!- chłopcy podskoczyli i odparli.
N: Kobieto chcesz, żebym zawału dostał?!- m
ówi
ł blondyn, gdy tamci chowali chyba gazetę.
(T.I): Gdzie dziewczyny?
Li: Elena pojechała do siebie, Dan też, a Eleonor chyba jest u Louisa.
(T.I): Dobra to idę do niej.- zrobiłaś co powiedziałaś. Ostrożnie zapukałaś do pokoju Lou. Dziewczyna otworzyła i zaprosiła cię do środka. Rozsiadłyście się na ł
óżku i zaczęłyście rozmawiać. Około jedenastej poszłaś do siebie i położyłaś się spać.


Kilka następnych dni mijało ci podobnie. Dziś był 31 lipca. Twoje urodzinki. Wstałaś o 10.00 Harrego nie było. Ogarnęłaś się i ubrałaś w to . Poszłaś na dół tam też nic. Wyszłaś do ogrodu, był tam tylko Liam i Niall.
(T.I): Hej. Nie widzieliście Hazzy?
Li&N: Nie.
(T.I): A reszta gdzie?
Li: El i Lou u niej, a Zayn u Eleny. Chcesz śniadanie?
(T.I): Nie, ale dzięki.- uśmiechnęłaś i chciałaś odejść, gdy Nialler podbiegł do ciebie i zaciągną cię do kuchni, przy okazji strzelając wykład jak to śniadanie jest ważne. Ty nie chciałaś się z nim kł
ócić, wiec grzecznie usiadłaś i czekałaś na jajecznicę, która miał ci zrobić. W końcu podał ci talerz z posiłkiem i zaczęłaś go jeść. Chłopak patrzył na ciebie w dziwny sposób. (T.I): Niall, a może chcesz spróbowa
ć?
N:Tak! Znaczy nie. Nie powinienem.
(T.I): Nie gadaj głupot tylko weź.- rzekłaś i podsunęłaś mu talerz. Blondyna nie
 trzeba by
ło długo prosić. Siedzieliście teraz w kuchni i gadaliście o głupotach, gdy zawołał cię Liam.
Li: (T.I) ktoś do ciebie.- uradowana zerwałaś się z krzesła i czym prędzej wybiegłaś na ulicę, Byłaś pewna, ze to Hazza. Niestety myliłaś się. Zobaczyłaś rodzic
ów i mina ci zrzed
ła.
M&T: Hej kochanie.- chcieli cię uścisnąć, ale odsunęłaś się i rzuciłaś oschle.
(T.I): Skąd wiecie, że tu mieszkam?
M: Od Debbie.
(T.I): Czego chcecie?
T: Może grzeczniej..?
(T.I):
 Bo co? Znów mnie uderzysz?- ojciec zmiesza
ł się, a ty kontynuowałaś- To po co przyjechaliście?
M: Słuchaj kochanie. To, że ty nas odtrącasz to
 nie znaczy, że my ciebie też.- zagotowało się w tobie. "Ja ich odtrącam?!" pomyślałaś, ale słuchałaś dalej- Nie zapomnieliśmy o twoich urodzinach i kupiliśmy ci samochód... T: Nie chcę również, żebyś była utrzymanką tego... tego…- matka trąciła go w bok- tego chłopak, wiec założyliśmy ci konto. Tu masz wszystkie dokumenty. Miesięcznie będzie na nim 1500£
.
(T.I): Ale ja nie chc
ę..
M: Przynajmniej tak możemy ci pom
óc.- w
ąchałaś się. Wiedziałaś, że chcieli chodź trochę uspokoić swoje sumienie, ale nie wiedziałaś czy mają do tego prawo. W sumie kochałaś ich, ale nie chciałaś być od nich zależna.
(T.I): Dziękuje.- rzekłaś i wzięłaś kluczyki do auta i dokumenty.
M&T: Miłej zabawy na weselu.- chcieli cie przytulić, ale ty obdarzyłaś ich tylko wymuszonym uśmiechem.


*Mama*
Chciałam choć ją objąć. Przerosić. Nawiązać kontakt. Nie chciałam i nadal nie chcę jej stracić. Patrzyłam jak znika za drzwiami. Do oczu napłynęły mi łzy, nie mogłam się ruszyć, a może nie chciałam. Gdy tak stałam przez myśl przeszło mi, że już nigdy mogę jej nie zobaczyć. Kocham ją i nic tego nie zmieni, ale teraz jest już za późno. Ona nam nie zaufa. Nie po tym co się wtedy stało. Miała rację byłam… jestem złą matką. Powinnam być przy niej, a ja ją zostawiłam. Samą moją mała córeczkę. I znalazła sobie kogoś. Kogoś kto może da jej to czego my nie potrafiliśmy jej dać. Choć gdy pomyślę, że on móg
łby ją choć w najmniejszym stopniu skrzywdzić, mam ochotę go zabić. Dla rodzica najgorsze jest pogodzić się z tym, że dziecko odchodzi. Możemy mieć tylko nadzieję, że sobie poradzi. Musimy w to wierzyć. Może to co dziś jej daliśmy niczego nie zmieni, ale choć trochę uspokoi moje sumienie. Z zamyślenie, wyrwał mnie głos mojego męża.
Mi: Kochane, ona sobie poradzi. Pytanie czy my damy radę..- rzekł łagodnie. Potem ostatni raz rzuciłam okiem na jej nowy dom, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Tak pustego bez niej.


Babum tsss!
Nowy rozdział jest xdd
Przyznam, ze nie wiedziałam, ze tak szybko go wstawie ;p

Wczoraj pozytywnie mnie zaskoczyłyście ;D
Bardzo, ale to bardzo dziękuję wam za komentarze pod poprzednim postem ;*
Jesteście wielkie <333
A co do samego rozdziału to nawet go lubię ;3
Ciekawi mnie co myślicie o zachowaniu rodziców (T.I) ? ;>
Nexta możecie spodziewać się około czwartku xd

Zapraszam na "Zapytaj postać" i do dodawania się jako obserwatorów ;)
A wg to strasznie kręci mnie ten gif z Harrym ^_^

12 komentarzy:

  1. pierwsze !! xd bosko. xd Gorąca Madzia, Sexowna Karolcia i Ostra Oleńka. ♥ zobacz kom pod 15 rozdzialem lamusie. xd
    joł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki xd
      Widziała post pod piętnastym już dawni ;p

      Usuń
    2. takze liczymy na tego dedyka. xdxd

      Usuń
  2. Kurwa -,-
    Jestem druga. WTFFFF??????
    Ech, ogarniam XD
    No więc tak: rozdział krótki, ale szybko go dodałaś. Nie dzieje się w nim dużo :(
    Najbardziej podoba mi się perspekta mamy (T.I). Jest świetna <3
    Czwartek?! Rly? Chcesz żebym świra dostała?! Walnę cię za raz ;*
    Dodaj szybciej plis :3
    KaaaCeee!!! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotek musisz się spieszyć jeśli chcesz być pierwsza ;p
      Może i w tym rozdziale nic się nie dzieje, ale za to następny będzie mega^^
      Znaczy ja na moje możliwości ;>
      Też mi się ta perspektywa podoba najbardziej ;)
      Pisząc ją starałam się poczuć jak matka, która straciła dziecko...
      I chyba się udała...?
      Chyba nie dam rady wcześniej, bo szkoła -,-
      Love you too ;*

      Usuń
  3. No nie wierzę!! Rozdział dla mnie?! Ah. Dziękuję ;* <3
    Rozdział był bardzo fajny. Krótki ale fajny.:D
    Czekam na kolejny. Dostaniesz kopa dlatego, że dopiero będzie w czwartek. :(
    Życzę wenyy ^^
    Pozdrawiaam :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie wierzysz, ze zadedykowałam go tobie? :(
      Jestem aż taka wredna? xd
      A wiec czekam na kopa..
      Ale właściwie jakbyście nie zauważyły dodałam dwa rozdziały pod rząd ;p

      Usuń
  4. JEJ! Świetne jest to twoje opowiadanie. Rozdział całkiem ok, chociaż w sumie nic nadzwyczajnego, poprzedni znacznie lepszy *.*
    czekam na next
    + zapraszam do mnie na nowy, tajemniczy kryminał z Zaynem Malikiem w roli głównej, proszę o opinię :)
    http://criminal-story-zayn-malik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa ;*
      Z chęcią tam zajrzę ;)

      Usuń
    2. Przepraszam, że tutaj, ale nie mam za bardzo gdzie cię poinformować ;)
      u mnie jest już rodział 1. zapraszam serdecznie, opinia mile widziana :)
      http://criminal-story-zayn-malik.blogspot.com/2013/09/rozdzia-1.html

      Usuń
  5. Rozdzial cudny *.* zreszta jak zawsze ;)
    Mi sie osobiscie bardzo podoba i w ogole perspektywa mamy wyszla Ci chyba najlepiej :D
    Ahhh ten pocalunek w basenie slodziutko *.*
    I czemu dopiero w czwartek ? :CCCCCC
    Ehh chyba nie ma innego wyjscia tylko na niego czekac xd
    Caluje :*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta..
      Jak zawsze..
      Cieszę się, ze ci się podoba ;*
      I nareszcie ktoś kto rozumie, ze to musi być dopiero w czwartek xd

      Usuń