piątek, 27 września 2013

20.Fun

 Rozdział dedykuję Kindze <333
*Ty*
Obudziło cię pukanie do drzwi. Zaspana z przyzwyczajenia powiedziałaś „prosz
ę”. Drzwi otwierały się powoli, a ty zamarłaś. Dopiero teraz pomyślałaś, że to mogła być twoja babcia. Serce zaczęło ci mocniej walić, ale na szczęście zza drzwi wyłoniła się Kasia i przywitała was radośnie, przy czym wskoczyła między ciebie, a Hazzę.
H: Kobieto ciszej..- powiedział skacowany. Nic dziwnego wczoraj nieźle zabalowali.
K: Oj cicho siedź.. A ty (T.I) ubieraj się. Jedziemy do fryzjera i kosmetyczki. Dziś m
ój wielki dzień. I bądź gotowa za 20 minut. A teraz lecę. Muszę znaleźć kluczyki do samochodu.- nie pozwoliła ci odpowiedzieć. Szybko wstałaś poszłaś do łazienki i ubrałaś
to. Na pożegnanie dałaś Harremu całusa w policzek i wybiegłaś przed dom. Tam czekała już na ciebie Kasia, Ola (jej druhna) i niestety Aśka. Musiałaś usiąść obok tej małolaty, ale cóż. Sama się zastanawiałaś czemu byłaś taka zazdrosna. Pewnie dlatego, że widziałaś w niej konkurencje. I nic dziwnego. Joasia była długonogą blondynką z idealnym ciałem, a do tego mogła mieć każdego. Twoje rozmyślnie przerwało to, iż dotarłyście do fryzjera. Na miejscu były 3 krzesła, a was 4. Nie zważając na nic zajęłaś jedno z nich. Tym razem to Aśka musiał poczekać. Dla ciebie to było małe zwycięstwo. Fryzjerki szybko zajęły się wami. Byłyście tam do 13.00, potem wróciłyście do domu na obiad i odświeżyć się. O 14.30 przyjechała kosmetyczka i zajęła się każdą z was. Była 15.50, więc najwyższy czas, aby się przebrać. Poszłaś do siebie o pokoju i założyłaś tę sukienkę i czarne szpilki. Spojrzałaś w lustro i byłaś zadowolona ze swojego stroju i ogólnego wyglądu. Nagle do twojej sypialni wszedł Harry.

H: Pom
ó

ż mi założyć m…- zaciął się, gdy cie zobaczył. Patrzył na ciebie dobre trzy minuty i dopiero się otrząsnął.
H: Wow! Wyglądasz niesamowicie.- po czym przyciągną cię do siebie i złożył delikatny pocałunek na twoich podkreślonych jasnym r
óżem ustach. Już miałaś ulec, gdy przypomniałaś sobie co powiedział wczoraj. Stanowczo, lecz delikatnie odepchnęłaś chłopaka, na co on tylko westchnął. Nie czekając na nic zawiązałaś mu muszkę i poszłaś do niego do pokoju. Tam czekałaś na niego chwilę i razem zeszliście na dół. Byli wszyscy oprócz panny młodej. Czekaliście jeszcze 15 minut i zobaczyliście Kasie. Miał na sobie tę
suknię. Wyglądała przepięknie. Para młoda uzyskała błogosławieństwo od swoich rodziców i wyruszyliście do kościoła. Msza święta trwała już dość długo, ale w końcu był moment przysięgi. Kamil patrzyła na Kasię ona na niego. Chłopak włożył obrączkę swojej wybrance i ona uczyniła to samo. Potem powiedzieli sobie sakramentalne tak. Wzruszyłaś się. Widziałaś wielką miłość, która ich łączy. Z zamyślenia wyrwał cię Harry.
H: Kiedyś my będziemy na ich miejscu.- wyszeptał ci do ucha, a ty uśmiechnęłaś się. Uroczystość dobiegła końca i wyszliście na zewnątrz. Tam podeszliście do młodych i wręczyliście im
prezent. Następnie wszyscy udali się do domu weselnego. Na miejscu odbył się prawdziwie Polski zwyczaj witania pary chlebem, solą i wódka. Potem przyszła pora na pierwszy taniec nowożeńców. Ola wymyśliła, że podczas tego tańca obsypiecie młodych płatkami róż i tak też zrobiliście. Parka była zaskoczona. Następnie podano pierwsze danie i opito zdrowie Kamila i Kasi. Wypiłaś 3 kieliszki wódki i miałaś dość. Dalej były tańce. Nagle Hazzę dopadły małe fanki, on grzecznie rozdał autografy, zrobił sobie z nimi zdjęcia i dały mu spokój. Przynajmniej na jakiś czas. Rozmawiałaś z Kasią, gdy nagle podszedł do ciebie pewien blondyn.
Ł: Stęskniłem się siostrzyczko.
(T.I): Łukasz!- krzyknęłaś i rzuciłaś się mu na szyję. Chłopak był twoim przyrodnim bratem. Gdy ty i rodzice wyjechaliście do Anglii on był już pełnoletni i został w Polsce. Rodzice się z nim pokł
ócili i nie utrzymywaliście kontaktów. A teraz stoi obok ciebie. W prawdzie słabo, go pamiętasz, ale jednak. Po chwili dodałaś.
Co u ciebie?
Ł: Jakoś leci. Za to słyszałem, że ty znalazłaś niezłą partię.
(T.I): Tak. Apropo mojej „
niezłej partii” właśnie tu idzie. Łukasz poznaj to Harry mój chłopak, Harry to Łukasz mój brat.- mężczyźni podali sobie ręce i wrócili
ście do rozmowy. Nagle przerwało wam jakieś dziecko.
D: Tata- zamurowało cię. Łukasz jest ojcem, a ty nic o tym nie wiedziałaś.
Ł: Przedstawiam wam moje oczko w głowi, mojego skarbeczka, Donatkę.
(T.I): Cześć mała. Ile ona ma lat? I czemu nic nie m
ówi
łeś?
Ł: Ma roczek. I rodzice wiedzieli o niej od początku. Nawet wysłałem wam zaproszenie na ślub i chrzciny. Oni ci nic nie m
ówili, a w
łaśnie co u nich?
(T.I): Nie, nie powiedzieli. I właściwie nie wiem co u nich, bo nie utrzymuję z nimi kontaktu..- opowiedziałaś mu całą historię, a Hazza zajął się małą. W sumie dla niego to była przyjemność. Nie wiesz dlaczego, ale bardzo lubił dzieci. Ty przynamniej miałaś czas pogadać z własnym bratem. Skończyliście około 23.30 i wtedy

Harold porwał cię na dwór. Było już zupełnie ciemno. Szliście alejką obsadzoną po obu stronach drzewkami iglastymi, na których zawieszono białe światełka. W końcu doszliście do fontanny. Usiadłaś na ławce, a Hazza gdzieś zniknął. Po chwilę zobaczyłaś go z ogromnym bukietem czerwonych róż. Ciągle byłaś na niego trochę zła za wczoraj, ale gdy zobaczyłaś go z tymi kwiatami nie mogłaś się powstrzymać i na twoją twarz wkradł się szczery uśmiech. Chłopak uklęknął przed tobą i powiedział:
H: Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić. Wiem, czas żebym się nauczył traktować tych kt
órych kocham tak jak sam chce by
ć kochany. Ja po prostu zachowałem się jak skończony palant, a ty mimo to mi wybaczyłaś. Wiem, że nie zasługuję na ciebie, więc chciałem ci to jakoś wynagrodzić i pomyślałem, że kwiaty to dobry pomysł.-dał ci bukiet i dodał- Jesteś moim skarbem, moim szczęściem, moim życiem. Kocham cię.- skończył, popatrzył ci w oczy. Widziałaś w nich zakłopotanie i niepewność. Ogarnęło cię dziwne uczucie. Czułaś się szczęśliwa, może dlatego, że pierwszy raz otworzył sie przed tobą. Nie wiedziałaś co masz powiedzieć. Z jednej strony to oczywiste, że kochałaś go, ale z drugiej jego wczorajsze słowa zapady ci głęboko w pamięci i bolały. Myślałaś trochę i rzekłaś.
(T.I): Przecież wiesz, że cię kocham i ci wybaczyłam. Nie chciałabym, żebyśmy się rozstali z takiego powodu.- uśmiechnęłaś się. On niepewnie zbliżył się do ciebie i delikatnie musnął twoje usta. Zatonęłaś w marzeniach. Potem siedzieliście jeszcze trochę sami i wr
óciliście do pozostałych gości. Zabawa na weselu była znakomita, nigdy nie bawiłaś się tak dobrze jak tej nocy. Około 4.00 nad ranem wróciliście do domu. Nie miałaś na nic siły weszłaś do swojej sypialni, zdjęłaś sukienkę i położyłaś się spać.


Wstałaś o 13.00, wykąpałaś się, ubrałaś w to i zrobiłaś lekki makijaż. Wyszłaś z pokoju i zajrzałaś do Hazzy o dziwo nie było go w jego sypialni. Zeszłaś na dół i tam zastałaś chłopaka siedzącego na kanapie. Wstał poszedł do ciebie i złożył na twoich ustach soczysty pocałunek.
(T.I): Jak widzę humor dopisuje. Ciekawa jestem tylko dlaczego?
H: Bo stoi przede mną
ósmy cud świata.- zarumieniłaś, chwyciłaś go za ręka i udaliście się do samochodu, żeby jechać na poprawiny. Na miejscu zabawa już trwała. Zajęliście miejsce przy młodych i i wypiliście ich zdrowie. Potem tańce picie i znów taniec. Taki schemat trwał do 22.00 o tej godzinie wróciliście do domu. Szczerze mówiąc miałaś problemy z utrzymaniem równowagi. Na szczęście Harry był trzeźwy, bo prowadził. Wziął cię na ręce i zaniósł do sypialni. Tobie oczywiście dopisywał humor i śmiałaś się jak nienormalna. Chłopak położył cię na łó
żku i zaczął cię rozbierać.
(T.I): Będziemy się pieprzyć?- spytałaś, a on tylko się zaśmiał i kontynuował. Potem pocałował cię w czoło i wyszedł.


Obudziłaś się z potwornym bólem głowy. Leniwie spojrzałaś na zegarek, była 8.00. Zdziwiło cię, że byłaś w samej bieliźnie. Chwilę później uświadomiłaś sobie, że nie pamiętasz prawie nic ze wczorajszego wieczoru. Powolnie zwlekłaś się z łóżka i poszłaś na dół. W kuchni poszukałaś tabletek przeciwbólowych i zażyłaś jedną. Potem usiadłaś przy stole i oparłaś głowę o blat. Trwałaś tak już dobre 15 minut, gdy nagle rozległo się głośne powitanie.
A: Cześć!
(T.I): Zamknij się.. głowa mi pęka..
A: Spokojnie..
(T.I): Właściwie co ty tu robisz tak wcześnie?
A: Pomyślałam, że wpadnę i zrobię Harre.. znaczy wam śniadanie.- uśmiechnęła się sztucznie, a w tobie się zgotowało.
(T.I): Słuchaj jeszcze raz zaczniesz podrywać mojego faceta, a źle się to dla ciebie skończy.
A: Ta.. co mi zrobisz?
(T.I): Jeszcze zobaczysz. I radzę ci nie pr
óbuj mnie wkurzyć.- rzuciłaś oschle i opuściłaś pomieszczenie. Weszłaś na górę. Wykąpałaś się i założyłaś jeansowe krótkie spodenki i czarną bluzkę na ramiączka. Następnie udałaś się na taras gdzie przygotowywane było śniadanie. Pomogłaś babci nakryć do stołu i przenieść jedzenie z kuchni do ogrodu. Po około pół godzinie wszystko było gotowe. Przy stole zasiadłaś ty, babcia, Aśka i jej rodzice. Hazzy nadal nie było, ale postanowiłaś go nie budzić. Podczas posiłku panowała całkiem znośna atmosfera. Oczywiście nie mogłaś sobie odpuścić drobnych docinek pod adresem „twojej konkurencji”. Później posprzątaliście po śniadaniu i wszyscy rozeszli się. Rodzice Aśki do pracy, Aśka gdzieś zniknęła, a babcia do ogrodu zrobić przegląd grządek. Ty postanowiłaś zrobić sobie herbatę. Wstawiłaś wodę na napój. Gdy czajnik zagwizdał zalałaś herbatę, po czym zajęłaś się jej parzeniem. Nagle poczułaś, że ktoś obejmuje cię od tyłu i delikatnie całuje po szyi.

Odwróciłaś się, a Harold złączył wasze usta w pocałunku. Całowaliście się długo i namiętnie. Błądziłaś rękoma po plecach chłopaka, a on wplótł palce w twoje włosy. Żeby było ci wygodniej Hazza posadził cię na blacie i wróciliście do pocałunku. Lokowaty zdjął ci już bluzkę, gdy usłyszeliście.
A: Ludzie, błagam was to jest kuchnia, a nie sypialni! Opanujcie się!- momentalnie przerwaliście, ty poczerwieniałaś, szybko założyłaś koszulkę i zeskoczyłaś z szafki. Harry odchrząkną i zaśmiał się, a Aśka patrzyła na was ze zdziwieniem i chyba obrzydzeniem. Dziewczyna wzięła sok i wyszła z kuchni. Zielonooki wybuchł śmiechem, a tobie nadal było głupio.
(T.I): I z czego się cieszysz?
H: Przecież to było zabawne.
(T.I): Dobra, zobaczmy czy będziesz się śmiał jak ciebie ktoś obcy zobaczy prawie nago.
H: Będę, bo gdy jestem nagi czuję się wolny.
(T.I): Skoro tak to możemy się założyć.
H: O co?
(T.I): Na pierwszym koncercie jaki bedziecie mieli wystap w samych bokserkach. Jeśli wygrasz zrobię co tylko zechcesz, jeśli ja wygram sama wybiorę sobie nagrodę. To jak stoi?- chłopak zmieszał się i zamyślił. Po chwili odparł.
H: Stoi, ale zrobisz wszystko co będę chciał?
(T.I): Tak.- odpowiedziałaś i poszłaś do salonu. Siedzieliście i oglądaliście film, gdy przyszła do was babcia i oznajmiła, że jedzie z Asia na zakupy do Warszawy i wr
ócą z rodzicami smarkuli czyli o 20.00 . Chwilę później opuściły one dom, a Harold uśmiechnął się zadziornie. Po czym zaczął całować się po ramieniu i mówi
ł.
H: Wiesz, że mamy cały dom dla siebie i że teraz nikt nie będzie nam przeszkadzał..- dotarł do twoich ust pocałował je namiętnie.



Nowy rozdział xd
Jak dla mnie jest w porządku ;)
Ni genialny ni do dupy.. chyba ;p
Ale spokojnie niedługo akcja się rozwinie ;D
Nie mogę się doczekać waszych opinii ;3
Dziękuje za komentarze po poprzednim postem ;*
Zapraszam do obserwowania bloga i do zadawania pytań postaciom ;>
Pozdrawiam <333

33 komentarze:

  1. Aaaaa! Mała Donatka! ;) Hahaha.xD Oj to będzie niebezpieczne dziecko, które rzuca dobre riposty. Wiem z doświadczenia ;D
    I już wiem widzę tą małą blondyneczkę. Hahah.xD
    I jak zawsze te Twoje narzekanie. xD Strzelę Ci. Obiecuję ;*
    Aaaale mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny. xD
    Czekam na rozdział ;)
    Pozdrawiam, całuję ;* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na dodatek jestem pierwsza <3
      Czuję się zaszczycona ;)

      Usuń
    2. Inspirację biorę z życia, wiec pewnie masz racje, że z Donatki wyrośnie mały urwisek ;p
      Ja wcale nie narzekałam.! ;)
      A ja to to niby gdzie? ;p

      Usuń
    3. Oj żaden urwisek.xd ;** Ona bd grzeczna jak aniołek ^.^
      Uwierzcie znam się na dzieciach.! <3

      Usuń
    4. Niee. Oj Niellaa coś nie widzę grzecznej Donatki ;)
      Coś we mnie mówi, że to wyrośnie na niebezpieczne dziecko, które ma sny na jawie i budzi się z nożem ;)
      Tak przewiduję xD :*

      Usuń
    5. Może nie niebezpieczne tylko...
      Hymmm..
      Niegrzeczne ;)
      A Niellaa to niech się nie odzywa bo nie potrafi obiektywnie ocenić sytuacji ;p

      Usuń
    6. Niegrzeczne? O tak. Z tym można się zgodzić xD
      Donatka.. niby aniołek, a na prawdę diabeł wcielony <3 ;*

      Usuń
    7. Pozory mylą, c'nie? xd hahah
      A co powie na ten temat Niellaa? ;)

      Usuń
    8. Ja wam mówię wy się nie znacie.xd
      A wgl to nie ładnie tak obgadywać ludzi i twierdzić jacy są, a jacy nie..
      Mała Donatka bd grzeczna i wgl wszysko co najlepsze <3
      Oczywiście jak każde dziecko coś spsoci ;D
      Jednak wyrośnie z tego i bd miłą koleżeńska dziewczyną ^.^
      Z przyjaciółkami, które źle o niej mówią jak jej nie ma..xd
      Pozdrawiam ;***

      Usuń
    9. Oj nie wiem czy na taką wyrośnie ;)
      Chociaż moi rodzice twierdzą, że ma ona na mnie dobry wpływ ^.^
      AHahahahahahahahahaahahahahahahahahaahahah nie ;)

      Usuń
    10. Niellaa...
      Nie mówię o tb źle xd
      Niegrzeczne dziewczynki są zajebiste i dobrze o tym wiesz Skarbie ;*

      Usuń
    11. Oj tak wiem, że są super :D <3

      Usuń
  2. 'Szczerze mówiąc miałaś problemy z utrzymaniem równowagi. Na szczęście Harry był trzeźwy, bo prowadził. Wziął cię na ręce i zaniósł do sypialni. Tobie oczywiście dopisywał humor i śmiałaś się jak nienormalna. Chłopak położył cię na łóżku i zaczął cię rozbierać.
    (T.I): Będziemy się pieprzyć?- spytałaś'. hahhahahahahaha. xD rozwalilo mnie to. ;p Michal. xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że to ci się spodoba xd hahahah
      Uważam, ze to najlepsza część rozdziału ;)

      Usuń
  3. Zamurowało mnie.! Normalnie nie wierzę.. Mała Donatka.! <3
    Idealne dzieckoo ;*
    A wgl to rozdział jest dobry i nie gadaj.xd ;D
    Całuskii ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Idealne dzieckoo "
      Hahahhaah.xD Co za skromność ;) :*

      Usuń
    2. Idealne, bo inspirowane pewnym zajebistym ludziem :)
      Miło, ze ci się podoba xd
      No buziaczki ;***

      Usuń
    3. A wgl to się wzruszyłam tak na prawdę imieniem jakie nadałaś córeczce głównej bohaterki..;(
      Nie wiedziałam, że są osoby, które Cię inspirują nawet jeśli nie jesteście spokrewnieni. <3

      Usuń
    4. Sorcia wkradł się błąd.xd córeczce - Łukasza, brata głównej bohaterki ;)

      Usuń
    5. Szczerze jesteś jedną z osób, której zawdzięczam założenie tg bloga ;)
      Zaczęłam go pisać, gdy byłyśmy blisko jak nigdy i w sumie zrobiłam to dla cb ;*
      Bo wiesz kiedy 1D nas łączyło a nie dzieliło ;(
      Gdyby nie ty nigdy nie zaczęłabym pisać..
      Dziękuję ci ;*
      A właściwie jesteś pierwszą osobą, która czytała mój pierwszy rozdział, pamiętasz to ? :)

      Usuń
    6. Nadal łączy, bo bloga nie zakończyłaś ;)
      Nie masz za co dziękować ;**
      O takich chwilach się nie zapomina.! <3 haa ;D

      Usuń
    7. Szkoda tylko, że nie potrafię ci nic takiego powiedzieć w oczy :(
      Ale obiecuj ci jeszcze będę umiałam ;*

      Usuń
  4. Rozdział jak zwykle jest świetny <33
    Ochh Hazza dał jej czerwone róże i wgl takie romantyczne to było jego wyznanie <33
    Ślicznie *.* Ta Asia mnie wkurza xd Niech sie od nich odwali :p
    Czyżby w nastepnym rozdziale coś sie między nimi wydarzy ? ;)
    Czekam na kolejny ^^
    Całuje :*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku dziękuję ;*
      I widzę już teorie spiskowe xd hahahaha
      Czy się cos wydarzy przekonasz się niedługo ;)

      Usuń
  5. Mmm super xd ;*
    Dzięki za dedyka ;) <33

    OdpowiedzUsuń
  6. O mega!
    Mmm jak Harold powiedział, że nie długo oni będą na ich miejscu to myślałam, ze się rozpłynę.. Jak słodko ;)
    Asia mnie wkurza, mam nadzieję, że nie będzie z nią żadnych akcji i nie zniszczy ich związku ;p
    Uwielbiam ich pocałunki!
    Jestem ciekawa co dalej.
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry chciał za wszelką cenę przeprosić (T.I) za to co powiedział wcześniej xd
      Pewnie dlatego tak słodziło ;p
      Aśka.. To się zobaczy ;D
      Nic dziwnego, ze uwielbiasz ich pocałunki xd
      W końcu to ty się z nim całujesz^^
      I dziękuję za miłe słowa ;*

      Usuń
  7. Mmm...cudeńko ;***
    Ale z Harolda romantyk ;D
    Łii pojawiła się mała Donatka :D <333
    Po prostu brak mi słów...:P
    Czekam na nexta ;)

    Zapraszam do mnie ;)
    http://softlydreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czym ty się jarasz? xd
      Przecież wiedziałaś, że tak będzie ;)
      Mimo to dzięki ;*

      Usuń
  8. Świetny! Trochę którki jak na cb ale zajebisty. Ślub, przeprosiny Hazzy... Normalnie cudo *.*
    "(T.I): Będziemy się pieprzyć?- spytałaś, a on tylko się zaśmiał i kontynuował. Potem pocałował cię w czoło i wyszedł." Tekst rozwala system <3
    Mała Donatka xdd
    Ile jeszcze Hazz i (T.I) będą w Polsce??
    Ja chcę Scenkę!!! ;33
    Czekam na nn ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest krótki nie kłamcz mi tu xd
      Moje teksty musza rozwalać system no jakżeby inaczej ;)
      Szkoda, ze nie znasz prawdziwej Donatki ;/
      W Polsce będą jeszcze jakiś 2 dni ;D
      A scenki nie spodziewaj się prędko ;p
      A wg to tęskniłam ;*

      Usuń
  9. Ten blog jest zajebistyy.. Kocham Goo <3

    OdpowiedzUsuń